Jeśli to prawda, mamy skandal. Amerykanie, jako praktyczni negocjatorzy musieli zaproponować naszym SUPER-negocjatorom ,,coś praktycznego", co ich od razu przekonało i podniosło wartość kontraktu. Co za kraj, w którym potencjalne łapówkarstwo dochodzi do głosu w kluczowych sprawach i nie pozwala na niezależne decyzje, nie mówiąc o ekonomii i utracie już i tak nadwyrężonego wizerunku. Pytanie, czym było to COŚ?

Jak napisał poprzednik Antoniego Macierewicza na swoim Twitterze: „Tylko dlaczego Rumunia ma kupić 3,5 baterii Patriotów za 3,9 mld dolarów, a Polska ma kupić 2 baterie za 5,5 mld USD? Zapłacimy 2,5 raza drożej! I wg miesięcznika "Wojsko i Technika" Rumunia kupi szybciej i korzystniej. zmarnował 2 lata, a teraz drogo kupuje przychylność USA?”My z kolei już w pierwszej fazie otrzymamy Patrioty zintegrowane z najnowocześniejszym systemem zarządzania walką IBCS innego amerykańskiego producenta - firmy Northrop Grumman. MON w pierwszej fazie ma też dostać około 200 supernowoczesnych rakiet PAC-3 MSE (każda za około 5-6 mln dol.)
To zdecydowanie podnosi koszty tego zamówienia, ale podnosi też skuteczność tej broni. PAC-3 MSE wykazywała podczas prób ogniowych dużą łatwość w likwidowaniu rakiet balistycznych wroga, czego teraz nasze wojsko nie potrafi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz